Lego ergo sum

Na szczęście nie ja, tylko politechnika. Co i tak utrudnia mi życie, a zwłaszcza zarabianie. I zaczynam brzmieć jak Anya:)

Namietnie oglądamy kolejne seriale i schodzimy, w końcu albo Bartek nas wyrzuci, albo się przyłaczy do orgii. Serialowej!
Po 3 odcinkach mogę już powiedzieć, że bardzo podoba mi się i Braterstwo i Terminator: Sarah Connor Chronicles. 
W skrócie:
* Lu bez laski też jest cudny.
* w każdym odcinku mama Caffee zabija nas na nowo: a to kładzie do łóżka Michaela jakby był pięciolatkiem, a nie ok. 40-letnim przestępcą, a to podsuwa mu do całowania szczęśliwy pomidor... 
* Summer Glau jest niesamowita, ale dlaczego Cameron zachwouje się tak samo jak River? Czy ona zagrałą kiedyś normalną osobę?!
* John uczy się legendy: "Pochodzę z Lawrence w Kansas..."

A na ikonce John Amsterdam. Nieśmiertelny policjant z Nowego Jorku.  Mi to wystarczy:) Dla innych mogę rozwinąć, kiedy będę mogła dorzucić zdjęcia.